Kiedy otoczenie przeciąża dziecko…
Janek jest nowym dzieckiem w przedszkolu. Jego pierwszy dzień wśród dzieci nie był łatwy i to nie tylko dlatego, że spędził kilka godzin bez swoich rodziców; również nie dlatego, że przedszkole to miejsce pełne nowych i nieznanych przedmiotów, a harmonogram dnia różni się od tego, co zazwyczaj spotyka go w domu...
Za głośne, za kolorowe, za szybkie, zbyt nieprzewidywalne…
Kiedy rano Janek wszedł do swojej sali, grupka dzieci otoczyła go, by się z nim przywitać. I chociaż mama tłumaczyła mu, że to jego nowi koledzy i koleżanki, to Jankowi bardzo przeszkadzało, że mówią tak głośno, że wpatrują się w niego z zaciekawieniem, a niektórzy podają mu dłoń i chcą się przytulić.
Potem było tylko gorzej. Pani zaprosiła wszystkie dzieci na śniadanie. Duża liczba kolorowych kanapek sprawiła, że Janek nie mógł podjąć decyzji, co dokładnie chce zjeść. Nie pomagały również zachęty pani, aby coś zjadł, bo przecież będzie głodny.
Po śniadaniu wszyscy poszli (...)