Węch
Już starożytni filozofowie zwracali uwagę na istnienie zmysłu węchu, jednak podchodzili do niego z dość dużą pogardą. Zazwyczaj twierdzili, że jest to zmysł znajdujący się najniżej w hierarchii, a bodźce, które do niego dochodzą interpretowane są subiektywnie. W związku z tym, nie przekazuje on wartościowej informacji sensorycznej, a człowiek nie powinien mu ufać w trakcie poznawania świata i otaczającej rzeczywistości. Dopiero w XX wieku naukowcy zaczęli przywracać znaczenie węchowi. Richard Axel i Linda Buck, w 2004 roku, otrzymali Nagrodę Nobla za udowodnienie, że tysiąc różnych genów pozwala człowiekowi w konsekwencji na rozpoznawania ponad 10 000 zapachów. Prześledzili oni również drogę sygnałów węchowych. Okazało się, że impulsy nerwowe docierają nie tylko do kory nerwowej (uznawanej za „siedlisko świadomości”), ale również do układu limbicznego będącego najbardziej archaicznym obszarem mózgu, które odpowiada za emocje i zapamiętywanie.
Nos człowieka jest fascynującym obszarem. Wynika to z faktu, że to jedyne miejsce w ciele, w którym centralny układ nerwowy wchodzi w bezpośrednie interakcje z otoczeniem. Zdolność odczuwania zapachów jest możliwa dzięki temu, że olbrzymia liczba receptorów węchowych znajduje się w nabłonku węchowym jamy nosowej (rys. 1). Komórki receptorowe znajdujące się w nabłonku reagują pobudzeniem na pojawienie się poszczególnych związków chemicznych w otoczeniu. Żeby jednak powstało określone wrażenie węchowe, musi być obecny zbiór cząsteczek o określonych proporcjach i rodzaju. Następnie drobiny tych substancji są rozpuszczane w wodzie. Pochodzi ona ze śluzu wydzielanego przez komórki błony śluzowej. Dzięki temu (...)