Pytanie do eksperta
Odpowiedź: Przeprowadzane badanie jest źródłem wiedzy zarówno o układzie przedsionkowym i proprioceptywnym, ale także o mechanizmach posturalnych. Stanowi ono także idealną próbę diagnostyczną w przypadku problemów neuromięśniowych. Terapeuta powinien obserwować, czy występują ruchy atetotyczne, przeprosty w łokciach oraz czy dziecko próbuje utrzymać trudną dla siebie pozycję poprzez łączenie rąk, wzajemne podtrzymywanie jednej przez drugą, czy któreś z ramion unosi się lub opada (związek z lateralizacją). Podążanie rąk i tułowia za biernymi ruchami głowy podczas testu, także po instrukcji, by utrzymywało ręce przed sobą, świadczy o zaburzeniach integracji sensorycznej. Terapeuta obserwuje, czy występuje opadanie ramion lub skręty na boki, czy dziecko rotuje tułów wraz z podążaniem rąk za nim, czy występuje opór przy poruszaniu głową i po której stronie, czy pojawia się ATOS. Warto więc prowadzić tutaj ćwiczenia poprawiające czucie ciała, wzmacniające napięcie mięśniowe. Jest to natomiast jedna z wielu prowadzonych prób. Konieczne jest więc wyciągnięcie wniosków z całej diagnozy. Nie ma ćwiczeń tylko na tą jedną pozycję. Na dziecko i jego problemy musimy patrzeć szerzej, całościowo. Pracujemy bowiem nad głównym zaburzeniem, a nie nad tym, żeby dziecko wykonywało potem wszystkie próby prawidłowo. Dobrze również byłoby skonsultować się z terapeutą odruchów – być może należy udzielić również w tym obszarze dziecku wsparcia.